Wczoraj naszła mnie ochota na barszcz czerwony. Może nawet nie naszła a raczej napadła. Od rana myślałem o barszczu. Ale nie takim z torebki (fuj), czy kiszonym. O nie. To miał być barszcz pachnący wędzonką, słodkimi burakami, ziołami. Słodki ale i odrobinę kwaśny. Ze śmietaną, ziemniakami, jajkiem lub białą fasolą. Pyszota 🙂
Jak już zapewne wiecie napadła mnie ochota na zupę. Rozważałem zrobienie barszczu lub zupy pomidorowej. Jednak szybka inspekcja w lodówce pokazała, że niestety nie ma składników ani na barszcz ani na zupę pomidorową.
Skoro mamy już bazę pod kwaśnicę, to można zabrać się za jej przygotowanie. Jest to naprawdę bardzo proste. Czytaj dalej
Baza czyli podstawa kwaśnicy lub barszczu to ważna sprawa. Jest jednak bardzo prosta w przygotowaniu. Można powiedzieć, że gotowanie zup jest proste. Tak, jest proste i będę się tego trzymał. Czytaj dalej